Albo mi się wydaje, albo teraz panuje wielka moda na robienie tarty- są niemal w każdej kawiarni, no i nie ma co się temu dziwić, tarta jest pyszna i stanowi miłą (i smaczną) odmianę od tradycyjnych ciast z kremem :)
Jak wspomniałam w tytule, wcześniej nie robiłam tarty- ta jest moją pierwszą, (w dodatku robioną w pośpiechu!) dlatego może wyglądać trochę niedbale, ale za to wszystkim smakowała :)
Składniki:
Ciasto:
- 250 g mąki
- 2 jajka
- 100g cukru pudru (przesianego przez sitko)
- 100g masła
- szczypta soli
Polewa czekoladowa:
- 250ml śmietany kremówki
- tabliczka ulubionej czekolady (ja wykorzystałam gorzką Wedla)
- 20g cukru
- 50g masła pokrojonego w kostkę
Nadzienie:
- pudełko malin (pojemność takiego wynosi chyba 250g)
- pudełko truskawek
- ok 10 listków świeżej mięty
Na stolnicy usypujemy górkę z mąki i robimy w niej wgłębienie, do którego wsypujemy cukier puder, sól i masło. "Scalamy" całość, stopniowo zagarniając mąkę do środka. Mieszamy, aż ciasto zacznie tworzyć grudki. Następnie ponownie tworzymy zagłębienie i wbijamy do niego rozbełtane jajka. Wyrabiamy ciasto dopóki nie stanie się zwarte.
Gdy już składniki dobrze się połączą, ugniatamy wszystko dłońmi do czasu kiedy stwierdzimy, że ciasto jest gładkie. Z ciasta robimy kulkę, owijamy ją w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1-2 godziny. Schłodzone ciasto wałkujemy na koło o grubości 2 mm i wylepiamy nim płytką tortownicę lub formę do tart o średnicy 20 cm. Wstawiamy do lodówki na min. 20 minut.
W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do temperatury 190 st. Ciasto przed włożeniem nakłuwamy widelcem. Pieczemy BEZ nadzienia przez 20 minut, obniżamy temperaturę do 180st. i dopiekamy kolejne 8 minut. Wyjmujemy z piekarnika cierpliwie czekając, aż ciasto ostygnie.
Maliny i truskawki przekrawamy na pół i mieszamy z posiekaną miętą, gotową mieszankę układamy na ostygniętym cieście
W rondlu o grubym dnie gotujemy na średnim ogniu śmietanę. Gdy już się zagotuje, zdejmujemy ją z ognia, dodajemy czekoladę i cukier, a następnie ubijamy mikserem na bardzo gładką masę, pod koniec dodając po kawałeczku masła.
Owoce zalewamy polewą do wysokości brzegu ciasta. Odstawiamy do ostygnięcia. Wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny przed podaniem. I gotowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz